Archiwum luty 2005


lut 19 2005 coraz częsciej
Komentarze: 3

Mam wrazenie że moi rówieśnicy wyrośli ze mnie, kiedy oni uskładali już na ostatnia cegielkę własnego domu, ja ciagle się waham nad kolorem błyszczku do ust. Podczas rozmów moje myśli kucaja do wysokości dzieciecej wanienki, biurka głupiego jak zawsze szefa, rodzinnego stołu z parującą zupą.Z garbione , kołysza w takt tych samych słow i narzekań. Za dwie godziny bedzie usmiech, klamka w reke i zastawianie sie czy tak naprawde zazdroszcza czy wspólczuja.  

inhale : :
lut 18 2005 rozpaczliwie poszukując chodnika
Komentarze: 1

Idziemy przez całą tę bryję, spodnie utytłane w resztkach zimy, jak zwykle o tej porze. Ten młody z ulotkami, zaczepny trochę, nawet nie pół żartem pyta czy jesteśmy kochankami. Patrzę na B. , w taki sposób żeby pomyslał, ze trafił. To nowe tłumaczenie dla naszej wałesaniny, cieszy mnie, ze wyglądam na taką nowoczesną, że czas zmienił się na tyle , że pytanie nie ma w sobie kpiny, tylko brzmi jakoś zwykle, ot zaczepna ciekawość bez sensacyjki. No i poszłyśmy po ciasteczka, bez trzymania się za ręce - buzi na dobranoc tez nie było.   

inhale : :
lut 16 2005 przecież
Komentarze: 0

Ładnie ma, czytaj bogato. Każdy jest na miejscu i to dokładnie  wpasowany, w foremkę przynależności społecznej, jak mokry piasek. W takiej sytuacji spokój ducha wydaje się wręcz obowiązkiem, kiedy pieniędzy zdolnych dzieci pokoi pod dostatkiem. A jednak, coraz częściej, serce krztusi się rzeczywistością, powietrze wdychane z równowagą zamienia się w małe rozbiegane kulki, które toczą się nierówno, jak wpuszczane w obieg przez hazardzistę, tłuczącego się jednorękim bandytą, w poszukiwaniu zaburzenia ładu w bałaganie ruchu. Oczywiście ze przechodzi, w ciągu jednego dnia zazwyczaj, do wytłumaczenia jest, pogodą, za szybkim sprzątaniem. Niepokój wykreślony ze spisu treści, brak uzasadnienia nie może być  przyczyną.

inhale : :
lut 10 2005 wierzcie mi
Komentarze: 2

Gatta to najmarniejsza firma ponczosznicza a właściwie rajstopiarska z jaka udało mi się zetknąć. widać to po ich skarpetkach i jakosci talentu reklamujacej firmę paniusi.Wyroby  tylko do ostatniego dnia kozaków, łydki owiniete czyms takim mozna trzymac tylko głeboko w bucie albo pod krzesłem, najpiekniejsze łuki zamienią w fale Dunaju lub zespół obwarzanków. Chyba że ktos ma sentyment do lolitkowatych kostek w dziecinnie zwinietych kolanowkach, jescze tylko kciuk w pysio i śmiało na podbój. Ten pan na koncu ławki da na cukierki na pewno.

inhale : :