sie 07 2003

A Kiedy


Komentarze: 2

Tak patrze w ten ekran swiata jakim jest moje okno. W niebo od framugi po horyzont, w kazdy lisc wykrojony swiatlem na tle blekitu, i czyjs rower blyszczacy na drodze. To wlacza mi sie w glowie ten fragment:

  Choc urodzony latem

i lato wielbiacy, jednakze

Lepiej mi, gdy liscie juz opadna

zbyt czesto letnie dni sa

symbolem idealnego szczescia

ktorego nie potrafie zniesc. Musze czekac

Na czas mniej smialy, bogaty, jasny:

jesien bylaby bardziej odpowiednia 

(Philip Larkin)

inhale : :
hearland
07 sierpnia 2003, 22:12
Ja tam nie widzę żadnego błyszczenia - zbyt brudne szyby.
07 sierpnia 2003, 21:04
Jest mi to bliskie.

Dodaj komentarz