wrz 23 2005

kartkując


Komentarze: 1

Szukam rozpaczliwie czegoś do czytania w wieczory zimne, stron pełnych słów cieplejszych niż szalik. W ksiegarni wieje mi w kark klima i może od tego okladki takie nieprzyjemne w dotyku, trupie światło świetlówek zweża mi zrenice i kurczy checi do bycia tu trochę dłuzej. Nie ma nic z nazwiskami których szukam,  mozna poogladać tylko kolorowe zdjecia w pismach gdzie młode cialka grzeją sie w tweedach i welurach, czytac tekstów pomiedzy się nie da, religia odżywki do włosów i  kremu pod oczy pręzy swoje reklamy jak witraże, klękajcie narody przed tym co odchudza, nawilża i wygładza, tylko na twarz nie padac, bo sie nam nos odkształci, i to przed wybielaniem piegów.

inhale : :
25 września 2005, 00:22
Oooj tam, nos też się da naprawić, nieuważnie przeglądałaś tę biblię ;-)

Dodaj komentarz