maj 24 2004

na mieście


Komentarze: 1

Po zjezdzie z pol i łak ogladam wystawę. Sam loreal, mysle, że jestem trochę więcej warta, ale wielorybie usta reklam połykają moje spojrzenia.  Pokusy, chec posiadania tego, co niepotrzebne. Szósta para spodni, jeszcze jedna niebieska bluzeczka, czarny zawsze, bo on do wszystkiego. Życie gdzie indziej dałoby mi inne chcenia, bardziej praktyczne. Moze kiedyś opre się na niezbędnikach, ale teraz mnie na to nie stać.    

inhale : :
heartland
27 maja 2004, 08:54
fe, konsupcjonizm wstrętny ;-)

Dodaj komentarz