maj 18 2003

piranie


Komentarze: 2

Czasem naginam rzeczywistosc do slow. Do ich grzebietow prezacych sie pod moja dlonia. Lubie kiedy za jednym trzepnieciem palcow poslusznie laduja  za szybka.  Tam dowoli  moga szczerzyc paszcze, ci mali drapiezcy, korzy zamiast sladow zebow zostawiaja na szkle literki.

inhale : :
heartland
19 maja 2003, 08:18
a temu akwarium przygląda się gawiedź i wszyscy są szczęśliwi
18 maja 2003, 17:56
Słowa często są jak piranie. Dawno takich nie używałam. Dlaczego?

Dodaj komentarz