lis 22 2004

rozwazania topniejace


Komentarze: 0

czasem sie mysli patrząc na wlasne paznkocie potem na cudze, moj boze, jakim sie jest wyjatkowym. slowa do slow przymierza, jak bzyczenie pasikonikow, niezauwazalne w lecie, w zimie mala symfonia, wszytko zalezy kto i kiedy dzwieczy. Ale na przystanku , przed brudna kaluza to niestety nic nie zachowam ze swojej jedynosci.    

inhale : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz