maj 12 2003

taki pejzaz


Komentarze: 1

Cos dlawi mnie w gardle. Nabralam w usta za duzo milczenia i teraz nie moge nic przelknac. Deszcz obkleja liscie i zaspokaja otwarte dzioby ptakow. Zmarzniete Lolity wytrzepuja z pepkow krople wilgoci. Mokre opony rozjezdzaja cisze do konsystencji blota. Cos pod powierzchnia wrazen przeciaga sie jak kot,  przeczucie kopie mnie jak cierpliwie noszony plod.  Na ulicy ktos zamiast tanczyc w kaluzy, obraca parasol coraz szybciej i szybciej, w dzikim walczyku miga czarna krynolina stylonu i drutow. Jutro znowu ma padac.  

inhale : :
heartland
13 maja 2003, 11:18
deszcz od kilku dni nie kojarzy mi się najlepiej

Dodaj komentarz