gru 09 2002

bajzel


Komentarze: 1

Nie wiem dlaczego od zarania pamieci towrzyszy mi chaos. Najblizsza rodzina chyba tylko ze wzgledu na wrodzona delikatnosc nie wypomina mi jak bardzo mielam pieluszki i niszczylam sliniaczki. Nawet teraz wnetrze kazdej z moich szuflad stanowi wzorowy przyklad balaganu. Wszystkie skarpetki zyja tam w sepracji, a gdy tylko sprobowalam polączyc je ponownie w pary, piety wygiely sie im w podkowki. Rajstopy spia zwniete w klebki gdzie popadnie, jak zdziczale koty. Dziwkarskie stringi tula sie do porzadnych slogów, zamotane na dodatek w miseczki szeleczki, paseczki i wstazeczki. Koronki wyprowdzily sie na dobre, bo nie mogly zniesc uszczypliwego niedomykania i zawziecie rozpietych haftek. A porzadek tylko moim cialem sie staje.I zadko kiedy po za nie wychodzi.      

inhale : :
A.
09 grudnia 2002, 22:38
Słonko.. heheh mam identycznie w pokoju :) bałagan na calego.... i codziennie sprzątam...ale nie wiedac efektow

Dodaj komentarz