paź 27 2003

za daleko


Komentarze: 2

Przez czas spedzony tak zupelnie gdzie indziej, jestem w biurze i nie potrafie tu byc. Jak po narkozie, nie moge polapac sie w rzeczywistosci, mowie i mysle osobno, i mam pretensje, ze kazano mi wrocic, choc nie chcialam.Te jedna godzine dodanego czasu ustawiam jak parawan z kolejnych ziewniec. Oczywiscie ze to tylko dlatego. Nie ma innych przyczyn, przynajmniej nie ma podanych, dlaczego nie moge siedziec ani rozmawiac.Drapie rzesami powietrze, zeby nie zostawic sladu paznokci na biurku.

inhale : :
heartland
28 października 2003, 08:54
W mim przypadku TO miejsce, wywołuje - jeśli w ogóle cokolwiek - rozważania, które sterują ku agresji. Albo cynizmowi.
27 października 2003, 20:56
Nawet o nudzie i tęsknocie piszesz w sposób niezwykły.

Dodaj komentarz