Archiwum 20 grudnia 2002


gru 20 2002 relax
Komentarze: 0

Poplawimy sie w grafomanii. Ozywcze babelki bzdur  otaczaja mozdzek. Kazda mysl pusta jak banka mydlana, ale za to jaki polysk! I wlasnie piszac zauwazam ze moim panzkociom brak blasku. Najwyrazniej lakier wytarl sie na literkach. Zostal tylko przy krawedziach, a reszta paznokcia zupelnie bezbronna, bezsilna nie odbija swiatla. Od lenistwa zmatowialy mi palce. Od niespania wyblakl usmiech, za to since pod oczami nabraly barwy. Nalezaloby uzyc odpowiednich kolorow, dzieki sztucznym srodkom uzyskac efekt bardziej naturalny. Ale podrapie sie tylkow kostke u nogi, naciagne znow skarpetke i tyle.  

inhale : :