Archiwum 12 stycznia 2003


sty 12 2003 wspaniale
Komentarze: 0

Jutro bedzie. Wreszcie zadnego marnotrawienia zycia w poduszkach. Rzeski i zapomniany spiew budzika. Spacer w zaspach dla ochlody znuzonych domowym cieplem stop. Przyjazne siorbanie herbatki kolegow. Z pierwszym chlipem wzietym ze swiezo umoczonej lyzeczki. Taki rozczulajacy akt dbalosci-co by kapka biurka nie zachlapala, i gospodarnosci-co by sie ni kropelka nie zmarnowala. Jednostajnosc rozmow dajaca kojace przeswiadczenie,ze niektore rzeczy jednak pozostaja niezmienne. Naprawde.Oby do poniedzialku.

inhale : :