Archiwum 18 maja 2003


maj 18 2003 piranie
Komentarze: 2

Czasem naginam rzeczywistosc do slow. Do ich grzebietow prezacych sie pod moja dlonia. Lubie kiedy za jednym trzepnieciem palcow poslusznie laduja  za szybka.  Tam dowoli  moga szczerzyc paszcze, ci mali drapiezcy, korzy zamiast sladow zebow zostawiaja na szkle literki.

inhale : :