Archiwum 02 grudnia 2004


gru 02 2004 chodowcy
Komentarze: 2

Na przystanku mijam pare z Rotwailerem, pysk psa wyglada jak twarz miejskiego smutku , spiczasty ksztłat za ktorym czai sie ostrość kłow. Nie nalezy wypuszczac smyczy z reki, niech idzie przy nodze, przyczajona obietnica bolu i strachu, niech wacha slad wszystkich naszych ucieczek przyczepionych do podeszew butow, niech idzie spac jak najwczesniej wieczorem.   

inhale : :