Archiwum 05 stycznia 2006


sty 05 2006 Heraklit w potrzasku
Komentarze: 1

Znowu stoję po szyje w tej samej rzece, od tego sinieją nie tylko pięty ale i nawet uszy. Z przekory robię się  bezczelna, z szerokim usmiechem zjadam i wypijam co mi się nie należy, potem znikam w czarnej dziurze udajac ze po raz kolejny dałam się wrzucic do tej samej przerembli. Tymczasem poprawiam usta i wygładzam rjastopy na kolanach, tak dla wiekszej  satysfakcji.    

inhale : :