Archiwum kwiecień 2007


kwi 18 2007 dodies
Komentarze: 2

Jest ich sporo, tych chudych mniej, wiecej takich, którym gdzies sterczy to i tamto, zawsze niewłasciwie. Jest też parę  zupełnie kuleczno-obłych, jakby trzecia rasa pt. niekształtne. Wszystkie zgodnie machają nogą i wypinają tyłki, nieważny rytm tylko napięcie mięsnia. Zero przyjemnosci, za to pot i stęk, a wszystkie mamy wizje efektu koncowego, miesistej Dody z płaskim brzuchem. 100 lat temu za duza pupa byłaby w tiulach i kronkach, a my cwiczyłybyśmy jedynie miesnie twarzy i nadgarstka rozdajać usmiechy i wachlujac noski. Wysiłek skupialby sie na francuskim, akwarelkach i recitalach fortepianowych. Teraz sprawa jest prostsza, kupczymy nie talencikiem tylko zgrabnym kuperkiem, po obcemu paplać nie trzeba, nużace ćwiczenie gam zastapiło wysiłkowe machanie pompek. dlatego pamietniczku ostatnie zdanko dzis tu stawiam, bo mi sie fałdka wyksztłaci gdy tylko tak siedzieć i pisac bedę. Ide skłony wykłonić, napiąć pośladki, że przepony nie wspomnę. Adieu!  

inhale : :