Komentarze: 2
Tak patrze w ten ekran swiata jakim jest moje okno. W niebo od framugi po horyzont, w kazdy lisc wykrojony swiatlem na tle blekitu, i czyjs rower blyszczacy na drodze. To wlacza mi sie w glowie ten fragment:
Choc urodzony latem
i lato wielbiacy, jednakze
Lepiej mi, gdy liscie juz opadna
zbyt czesto letnie dni sa
symbolem idealnego szczescia
ktorego nie potrafie zniesc. Musze czekac
Na czas mniej smialy, bogaty, jasny:
jesien bylaby bardziej odpowiednia
(Philip Larkin)