Komentarze: 1
Dzisiaj obudziłam się zupełnie niepotrzebnie. Jutro tez to zrobie, i bede mieszac słowa i kurz, tym ruchem, ktorym staram sie owinąć świat wokół mojego paluszka. A do dyspozycji mam teraz i palce u nóg, skośne w plaskich japonkach. Zawsze mam wrazenie że ta przestrzeń miedzy duzym palcem u nogi a pierwszym małym, to usmiech, i kiedy nikt inny nie chce okazac mi sympatii patrze na własne stopy i wymieniamy porozumiewawcze łyśnięcie, błysk poczucia humoru z dwóch odległych zakamarków ciała.