Komentarze: 3
Jałowo zupelnie, i dobrze mi z tym. A gdyby tak zostalo? Nie wchodzic w zadne kałuze, nie czuc zimna na stopach, nie marznac w rece, unikac uczucia ze kazda rozpoczeta rozmowa to wejscie na nowe pole bitwy? odszukac łagodnosc, ktora jeszcze, miękko jak kurz, kreci sie w zakamarkach miejsca mojego pobytu? Kiedy z niego wychodze, staje na suchy żwir rzeczywistosci, na ktorej chrzesci mi serce.