Komentarze: 3
I świat wygląda jak z ostatnich stron "Kociej Kołyski", wszystko w twardym lodzie. Obłoczki spalin coraz bielsze i gestsze. Przez brak sniegu zima wyglada na jakąś niedokończoną, ktoś chlapnął mrozem od niechcenia i mysli ze to wystarczy. A mnie chce się puchu, gwiazdeczek na jezyku, tak, tak, tej swoistej komunii chłodu, najszybsze przemijanie to topniejący śnieg na czubku nosa, i tej lekkości sobie życzę.