Komentarze: 3
Potrzasam glowa i przynajmniej moje wlosy pachna wiosna. Przygladam sie rosnacym kaluza. I nawet nie wiem czy powinnam sie z tego wszystkiego cieszyc.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Potrzasam glowa i przynajmniej moje wlosy pachna wiosna. Przygladam sie rosnacym kaluza. I nawet nie wiem czy powinnam sie z tego wszystkiego cieszyc.
zapomnialam jak sie robi porzadek. podobno narzad nieuzywany zanika, umiejetnosci tez to spotyka. I na pewno brak sklonnosci do sprzatania przyczynil sie do jej nieutrwalenia ( tu zastanawiam sie czy razem czy osobno- wieczny dylemat, nie tylko ortograficzny). Najbardziej zlosci mnie to,ze balagan w opisie wyglada intrygujaco, tajemniczo, tworczo wrecz.A rzeczywstosc to kichanie kurzem, potykanie sie o ksiazki rozdeptane na podlodze, poczucie winy przyklejajace sie razem z papierami do nog. Narazie usune przynajmniej mgle i wylacze czajnik.
Dopiero traz rozumiem. Ze od siedmiu lat tkwie w tym pokoju. Miedzy hotelowym lozkiem a lustrem, sle sobie usmiech, z falszem, na ktory jego nie bylo stac.
Zupelnie przypadkowo wywalilam filizanke capuccino. Zapomnialam o paczce samplu ( nie mam pojecia jak to po polsku), przyczepionej do opakowania gryzakow. I teraz refleksje mam. Po pierwsze ze nic nie jest dobre na czysto, tylko trzeba czegos dodac, co warto by zastosowac i do wlasnej osoby. i ze nieslusznie moze pogardzam darami spontanicznymi. I ile razy niezauwazylam jakies doczepki do wydarzen i postaci wiekszych niz slone paluszki. z drugiej strony przeciez capuccino tuczy.
Nie lubie. Powietrza przegrzanego po trzech miesiacach zimy. Butow posolonych sniegiem. Tego konca, ktory nie moze dobiec.