Komentarze: 0
W moich snach tlok. Ktos mnie dlugo przytula, potem inny kloci sie, i na dodatek wyruszam w podroze z miejsc pelnych ludzi.Kiedy budze sie, przypomina mi sie spokoj i przestrzen pustyni. Zostawiony daleko i na zawsze.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
W moich snach tlok. Ktos mnie dlugo przytula, potem inny kloci sie, i na dodatek wyruszam w podroze z miejsc pelnych ludzi.Kiedy budze sie, przypomina mi sie spokoj i przestrzen pustyni. Zostawiony daleko i na zawsze.
Czasem zblizam się do kogos z szybkoscia kolejki waskotorowej, prychajacej obloczkami nieufnosci. Kiedy jestem tuz przy stacji docelowej, jeden gest lub slowo sa jak intercity, wiozacy mnie w odwrotnym kierunku, z predkoscia nalezna za sowicie oplacony bilet.Nawet nie zdaze wyciagnac chusteczki, zeby pomachac na pozegnanie lub zrobic na pamiatke supelek. Za oknem, w waskim tunelu zniechecenia, migaja mi wszystkie twarze osoby od ktorej sie oddalam. W oczach zamiast tej postaci, staja mi semafory wszystkich zlych zdarzen.
Dlaczego nikt nigdy nie umiawia sie u nas na herbate? na kawe mozna, w ciagu dnia, z papierosem mietym w rekach. Z nerwowym zerkaniem na zegarek, lub wchodzacych. Na piwo tez, ale wieczorem bardziej, z bezladnoscia paplaniny i rozpychaniem lokciami pelnych popielniczek. A na herbate nikt. No to ja z herbata.Umowiona dzisiaj jestem. Tylko z nia.
To jest pora na chore filmy i dziwne ksiazki. Z tych, ktore przyklaja sie do pamieci, jak dymy palenisk do wlosow. Wywoluja tesknote za kolejna zima lub przyszla wiosna. Za byciem poza stanem konta, zyciem ponad stanowczosc rozsadku. Zaden spacer nie bedzie mial tyle sensu, co jeden wers albo kadr.Obiecuje to sobie po kolorze lisci. I lampy swiecacej w zimnym pokoju.
Dzien samych powtorzen. W telewizji znowu ciotka Cookie, na spacerze jem kolejny raz lody, widze tego goscia, co pare dni temu. A kiedys to na szkolnych korytarzach, wtedy mial loki i rumience, dzisiaj zone, wozek i dziecko. I mniej mu z tym wszystkim do twarzy.