| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
| 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
| 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
| 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
| 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
wlasiciwie to na drugiego bloga sie nadaje , ale mam w nosie, nie chce mi sie pstrykac w te wszystkie kratki, wstawiac dat i zamilowan, oraz miejsc i nazwisk zmyslonych. A potrzeba mam i to natychmiastowa, wiec czemu nie. Lepiej wylomotac w klawiature niz komus w zeby.
Glupota klei sie do mnie razem z ubraniem. Wyglaszam aforyzmy, ktore swiadcza o skrajnym cynizmie lub braku przyzwoitosci. Inni smieja sie albo mrugaja, w zaleznoci od stopnia przecieplenia.Juz jutro bedzie zimno. I rozsadnie.
Znalazlam trzecie wyjscie. Musze wydac sie za maz bogato i tradycyjnie. Za wdowca z dziecmi najlepiej, zebym ukochanej zasady " I prefer to be dead than fat" nie musiala lamac.Wtedy bede na wakacjach trwalych. A urlopem od nich bedzie pojscie do pracy. W celu realizacji celu wymiary, wiek, dwa zdjecia i stan majatkowy zapodam sugestywnie. Juz sie nie moge doczekac.
Zrobilam sobie analize SWOT niewyjazdu na wakacje. Po stronie S jest zwiekszenie wytrzymalosci materialu, i brak wybicia z rytmu. Po stronie W jest zmeczenie materialu i ciagle kolysanie sie w jeden rytm. Po stronie O jest realizacja celow wiosennych w zaoszczedzonych na ten okres nadwyzkach urlopowych, nagromadzenie kapitalu, a przynajmniej jego ochrona. Po stronie T jest niedociagniecie do celow wiosennych i padniecie przed ich realizacja, oraz rozpuszczenie kapitalu pod pretekstem rekompensat. Analizy SWEAT nie bede robic, na szczescie wystarczy otrzec czolo. I oby do nastepnego prysznica.
Na ktory wychodze co wieczor, mial byc wersja pomniejszona ogrodu wrozek. Okazalo sie ze moze nim byc, tylko gdy na niego nie patrze. Wypadaloby zamykac oczy przy wlewaniu wody do skrzynek, zeby nie widziec malosci zielonych kepek, podeschnietych paczkow, kruchosci lodyg. Jak to wszystko naklonic do rosniecia? A moze to pomysl na zycie inny niz rozkwit.Jesli tak, to schnimy razem, moje drogie bluszcze i pelargonie, glupie jaski i petunie. Tylko szybko, poki lato trwa.