Komentarze: 3
Powtarza sie refrenem w mojej ulubionej piosence niemniej ulubionego filmu. Tymczasem lubienie zastalo sie juz nieco i potrzebuje swiezych wrazen, zapachu nowej tasmy filmowej w niewietrzonej salce.Mam tesknote za wejsciem w ekran tak kompletnie, ze przestane czuc plecami oparcie fotela. Ale na razie pozostaje tylko don't. Jako odpowiedz na program kina z misiem puchatkiem i drewniaczkiem z ruchomym nosem. Just Don't. Why pozostaje wstepem zbednym.